GT20 Zonza – Bonifacio

Ostatni etap rowerowego szlaku GT20 na Korsyce. Poprowadzi mnie z Zonzy do Bonifacio.

Budzę  się wcześnie rano, składam namiot, jem szybkie śniadanie i wyruszam w trasę. Ten etap też w dużej mierze będzie samotnym przejazdem, bardzo mało osób na trasie, niebo zachmurzone, przelotne deszcze i mgła. Klimatyczne podjazdy i widowiskowe zjazdy.

Pod koniec szlaku widzę zbierające się nade mna dość groźno wyglądające chmury… przez dwadzieścia minut będę pedałować w ulewie obawiając się, aby burza nie spadła mi na głowę.

Sam dojazd do Bonifacio już jest w promieniach słońca. Zatrzymuję się w sklepie, aby zrobić zakupy na obiad i dojeżdżam do portu, robię chwilę przerwy, pamiątkowe zdjęcie i zbieram trochę siły, aby wjechać na samą górę, do centrum starego miasteczka skąd rozpościera się widok na morze i Sardynię. Posiłek smakuje również lepiej w takich okolicznościach przyrody.

Nocuję na polu namiotowym poza Bonifacio, na drodze, która następnego dnia poprowadzi mnie do Porto-Vecchio, skąd powrócę statkiem na kontynent.

Tego dnia przejechałem 73 km, jechałem bez przerw 4 i pół godziny, średnia prędkość 16 km/h, maksymalna 43 km/h, w górę 1025 metrów.

Łącznie podczas tych siedmiu etapów przejechałem 617 km, z ogólnym przewyższeniem dodatnim 9647 metrów.

Dalej naprzód, ku nowej przygodzie…

Dodaj komentarz