Aiguebelle – Col d’Arbarétan (GR 738).
Masyw Belledonne… GR 738… piesza wędrówka łącząca dwa departamenty – Savoie (73) i Isère (38).
Trasa licząca 124 km, 10 km przewyższenia dodatniego i tyleż samo przewyższenia negatywnego.
Nowy szlak, zatwierdzony w 2017 roku. Od razu dołączony do wąskiego grona tych trudniejszych, dłuższych, bardziej wymagających.
Nazywany kontynentalnym odpowiednikiem korsykańskiego GR 20.
Przewidywana pogoda – słoneczna, bez deszczów ani burz.
Ciało i głowa gotowe, buty wyczekują spotkania z górską materią…
W drogę !
Parkuję samochód na parkingu w Aiguebelle o godzinie 7 rano i wychodzę bezpośrednio na szlak. Znajduję się na wysokości 300-stu metrów nad poziomem morza, bardzo szybko licznik wskoczy na znacznie wyższy poziom.
Pierwszy posiłek jem przy byłej baterii wojskowej Roche Brune (kilka minut po szybkim zwiedzeniu byłego fortu Montgilbert). Liczę na kilka minut drzemki, jednak po chwili podjeżdżają drwale, którzy przygotowują drewno na opał dla śpiących w budynku starej baterii Roche Brune. Mijam również parę wędrowców, z którymi podyskutuję jeszcze dwa razy podczas tego etapu.
Kontynuuję drogę i schodzę przez las do wsi Le Pontet, podczas tego zejścia mijam kilku biegaczy (być może przygotowują się do słynnego biegu L’Échappée Belle).
Chwila odpoczynku, uzupełnienie wody i z powrotem w górę, tym razem w stronę baraku Michel’a, gdzie zatrzymuję się na szybki posiłek – zupa.
I dalej do góry… w stronę przełęczy Champet. Jedno, dobre miejsce namiotowe jest już zajęte, nie jestem do końca przekonany czy zatrzymywać się na tej przełęczy… idę dalej.
Przechodzę przez grań Mollards, szczyt Grand Chat (1992 m) i schodzę na przełęcz Arbarétan w pobliżu jeziora Grenouilles, gdzie rozbiję namiot tuż przy schronisku Arbarétan (bez nadzorcy).
Kolacja z widokiem na mont Blanc i czas na sen oraz regenerację, jutro również długi dzień.
Ten etap to 25 km marszu, 2585 m w górę i 1100 m w dół.