GR20 – Epilog (Ajaccio).
Po noclegu w Porto-Vecchio wybieram się do Ajaccio, autobus odjeżdża o 6.30 rano. Droga autobusem do Ajaccio nie należała do najlżejszych, nie wiem czy powodem było wczesne śniadanie czy ostre zakręty korsykańskich dróg. Na początku w autobusie byliśmy tylko w trójkę plus kierowca. Oprócz mnie dwóch Kurdów (jeśli dobrze pamiętam) mieszkający w Szwecji. Również zakończyli szlak GR20, szukają pola namiotowego w Ajaccio. Dzielę się informacjami i po przyjeździe na miejsce rozbijamy namioty obok siebie na campingu Barbicaja w Ajaccio. Zaproszą mnie na małą przekąskę (bagietka, ser biały, arbuz) oraz podziela się nowinkami technologicznymi przydatnymi w czasie długich wędrówek (ładowarka z USB działająca na kartusze i wodę oraz lokalizator satelitarny GPS Fast Find).
Sporo zdjęć Ajaccio znajduje się również pod tym adresem.